„Sprawa dla reportera” przez lata była niezwykle istotnym programem interwencyjnym, który faktycznie mógł pomagać w rozwiązywaniu problemów. Ostatnio jednak renoma show spadła ze względu na jego modyfikacje. Interweniowała też Rada Etyki się bowiem, że wpłynęły do niej skargi dotyczące konkretnego odcinka programu. Co zostało w nim powiedziane?„Sprawa dla reportera” złamała zasady etykiW ostatnich latach format programu nieco się zmienił. Teraz nierzadko w pewnym momencie transmisji w studio pojawiają się muzyczni goście, którzy swoimi występami próbują nieco rozruszać atmosferę. Sęk w tym, że często takie występy są po prostu nie na miejscu, a przeżywający ludzkie dramaty uczestnicy w ogóle nie myślą o zabawie do muzyki. Czasem zapraszani są też inni artyści, którzy zamiast do sprawy, odnoszą się w swoich wypowiedziach do własnej twórczości. Mogłoby się więc wydawać, że skargi wpłynęły w związku z wyżej opisanymi sytuacjami. Wcale tak jednak nie było. Jak się okazuje, widzów dużo bardziej oburzyły konkretne słowa zasiadającej w studio pani mecenas. Ta w trakcie odcinka wyemitowanego 9 grudnia ubiegłego roku miała zasugerować bohaterce odcinka aborcję. To było już dla widzów zbyt zaznaczyć, że wspomniana kobieta opiekowała się swoim 9-letnim synem, który od urodzenia cierpi na ciężką wadę serca. Tę wykryto już w 20. tygodniu ciąży. Jedna z ekspertek stwierdziła, że matka powinna mieć świadomość tego, jaki los może zgotować dziecku, jeśli je urodzi i dlatego mogła zastanowić się nad innym ciekawe, sprokurowana skargami Komisja Etyki TVP przyjrzała się tej wypowiedzi i faktycznie uznała, że była ona nie na miejscu, bo wykraczała poza zasady etyki dziennikarskiej, co napisano w oficjalnym komunikacie polecane przez redakcję Lelum:Wieczorem Krzysztof Cugowski przekazał nowinę. Niespodziewane wieści dla widzów TVN Właśnie się zaczęło, dramatyczny przekaz podczas Polsat SuperHit Festiwal. Widzowie oniemieliKatarzyna Skrzynecka z nową twarzą. Duże usta, mniejszy nos, zero zmarszczek. „Lusterko zalepię taśmą” Źródło: Pomponik, Wirtualnemedia
Program prowadzony przez Elżbietę Jaworowicz zyskał status kultowego — nawet nie dzięki reporterskim interwencjom, a niecodziennym sytuacjom, do których dochodzi w praktycznie każdym odcinku. W mediach społecznościowych powstały specjalne konta, które zajmują się śledzeniem i wyłapywaniem absurdów "Sprawy dla reportera". Przypomnijmy sobie fragmenty, które wywołały
W sieci pojawiło się nagranie z planu „Sprawy dla Reportera”. Podczas kręcenia odcinka Elżbieta Jaworowicz nie mogła pohamować łez. Prowadząca emocjonalnie zareagowała na to, co działo się w studio. Choć kultowy program interwencyjny „Sprawa dla reportera” w ciągu ostatnich lat utracił wiele ze swojej powagi i dramaturgii, w obliczu ostatnich wydarzeń na Ukrainie nie pozostał obojętny. W ostatni czwartek wyemitowano specjalne wydanie, poświęcone wojnie i kwestii uchodźców. Gospodyni programu, Elżbieta Jaworowicz zwierzyła się ze swoich odczuć na temat obecnej sytuacji. W specjalnym reportażu prowadząca rozmawiała z ludźmi, którzy znajdują się obecnie na granicy, przybliżając nie tylko losy tych, którzy w mgnieniu oka porzucić swoje domy, ale też historie Ukraińców, którzy od lat mieszkają i pracują w Polsce. Wybuch emocji na planie „Sprawy dla Reportera”. Elżbieta Jaworowicz zalała się łzamiTakże nadchodzący odcinek zostanie poświęcony Ukrainie. Na jednym z kanałów na YouTube, należącym do Zbigniewa Girzyńskiego, polskiego posła na sejm, nauczyciela i historyka pojawiło się zaskakujące nagranie z planu „Sprawy dla Reportera”. W studio pojawiły się dwie kobiety. Na filmiku widać, jak, ubrane na czarno, wykonują przerobiony utwór „Don’t cry for me Argentina”, do którego ułożono polskie słowa i przemianowano na „O wolność walcz Ukraino!”. Tej swoistej odzie do broniącego się ze wszystkich sił kraju przysłuchuje się na nagraniu Elżbieta Jaworowicz. Trudno nie zauważyć, że piosenka wywarła na prowadzącej ogromne wrażenie. Gospodyni emocjonalnie zareagowała na narastającą wraz ze słowami, podniosłą atmosferę. W pewnym momencie było widać, że kobiecie coraz trudniej powstrzymać łzy. Wreszcie, zazwyczaj opanowana i spokojna Elżbieta Jaworowicz wybuchła płaczem przed kamerą. Widać było, jak kilkukrotnie ociera oczy. Elżbieta Jaworowicz, nagranie z planu „Sprawa dla reportera”, Girzyński„Sprawa dla reportera” obecnie kojarzy się raczej z farsą, niż z programem interwencyjnym, jednak tym razem wydaje się, że widzowie nie będą mogli narzekać na śmieszność i absurd, a już na pewno nie na brak emocji. Odcinek pojawi się, tradycyjnie, już w najbliższy czwartek. Artykuły polecane przez redakcję Lelum:Pieczka podczas wywiadu nagle zwrócił się do zmarłej żony. Po jego słowach dziennikarka zamilkła Dawid Kwiatkowski popłakał się na scenie i uciekł. Nigdy nie zapomni o tym występieCezary Pazura pokazał syna. Internauci nie mogli uwierzyć własnym oczom. „Mały Czaruś”Źródło: WP GwiazdyTypowy kadr: Elżbieta Jaworowicz otoczona robotnikami prywatyzowanej fabryki. wiedzę o transformacji z programu »Sprawa dla reportera«, dlatego co drugi jest przekonany, że prywatyzacja3uGWm9E.